Nie jest żadną tajemnicą, że sfera seksualna jest nieodłącznym i bardzo istotnym elementem naszego życia (a przynajmniej tak być powinno😊).
Z założenia, każda zdrowo wyglądająca osoba powinna być aktywna seksualnie i mieć wysokie libido! Aktywność fizyczna powinna jak najbardziej pozytywnie wpływać na popęd seksualny, chociażby za sprawą wydzielania endorfin po wysiłku, które korzystnie wpływają na poziom libido. Naukowo udowodnione zostało również, że w podczas uprawiania seksu z ukochaną osobą, poziom endorfin rośnie aż o 200%! Seks ponadto sprzyja produkcji serotoniny, która działa antydepresyjnie.
Ale czy na pewno zawsze wysiłek fizyczny będzie sprzyjał naszej aktywności seksualnej?
Użyje tutaj najlepszego możliwego tłumaczenia, które rozwiewa wszelkie wątpliwości w sferach skomplikowanych i trudnych teorii… to zależy.
Seks a aktywność fizyczna
Zależy od wielu różnych aspektów, w których aktywność fizyczna będzie przyczyniać się do pomocy, lub wręcz przeciwnie, będzie nam nasze życie seksualne utrudniać. Skupię się tylko i wyłącznie na powiązaniu życia seksualnego z aktywnością fizyczną, ponieważ ten temat jest mi najbliższy.
Po pierwsze, jakkolwiek na to nie patrzeć stosunek seksualny to też aktywność. Więc jak podejmować tę jakże przyjemną aktywność, skoro jesteśmy już „zajechani” kolejną jednostką treningową?
Logicznie myśląc, jeżeli trenujemy zdrowo i dla zdrowia, to seks nie powinien dla nas stanowić żadnej przeszkody w żadnym dniu naszego tygodnia treningowego. No bo skoro da się robić 2 a nawet 3 treningi dziennie, jak w niektórych dyscyplinach sportowych, to dlaczego nie mamy mieć siły na seks każdego dnia…? I to jest bardzo dobre myślenie, bo właśnie tak powinno być. Jeżeli aktywność fizyczna zaburza jakąkolwiek inną sferę naszego życia, to znaczy, że coś robimy nie tak.
Po drugie, są pewne rodzaje treningu, które będą wpływać korzystnie na poziom naszych hormonów. Zarówno u kobiet jak i u mężczyzn hormonem odpowiadającym za popęd płciowy jest, owiany jakże złą sławą, testosteron. Nie od dziś wiadomo, że korzystny wpływ na testosteron ma trening siłowy, a szczególnie ćwiczenia takie jak martwy ciąg i przysiad. Należy pamiętać, że aktywność fizyczna poprawia krążenie, a ukrwienie narządów płciowych ma wpływ na przyjemność czerpaną w trakcie stosunku!
Dowiedz jak CBD wspomaga regenerację
Nie sposób przecenić roli regeneracji i odpoczynku w sporcie. Zarówno amatorzy, jak i profesjonaliści często zapominają o tym w procesie przygotowań i treningów. Dominik Kruzel – trener personalny i przygotowania motorycznego w ramach Akademii Dobrych Konopi opowiada jak zadbać o prawidłowy wypoczynek i regenerację organizmu ze szczególnym uwzględnieniem układu nerwowego, który taki jest mocno obciążany w trakcie zmagań sportowych i treningów.
Hormony i seks
Tak więc Panie i Panowie, proszę brać się za ciężary i pamiętać o roli hormonów w waszym organizmie.
Poza tym, warto hormony sobie badać regularnie i mieć w kontaktach DOBREGO endokrynologa (najlepiej sportowego), który oceni ich stan i proporcje i nie powie Panom, którzy ledwo mieszczą się w dolnej granicy wartości referencyjnej, że jest ok bo się „mieszczą”… Wtedy jest bardzo nie ok i należy się jak najszybciej ratować, ponieważ niski poziom testosteronu u mężczyzn to: niskie libido, niski poziom tkanki mięśniowej, wysoki poziom tkanki tłuszczowej, niska motywacja, często depresja, słaba regeneracja, niska chęć do życia, o seksie nie wspominając…
Po trzecie, regeneracja potreningowa będzie miała ogromny wpływ zarówno na nasze efekty treningowe jak i nasze życie seksualne. Ilość i jakość snu, właściwe odżywianie, suplementacja, czas na relaks, odmawianie sobie alkoholu, medytacja, masaż, itd.
Po czwarte, podobnie jak trening siłowy wpływa korzystnie na poziom hormonów wspomagających życie seksualne, podobnie wydolność układu krążeniowo oddechowego będzie wpływać na jakość i długość stosunków seksualnych. W skrócie warto mieć w łóżku kondycję, bo przecież nie tylko krótkie i szybkie „numerki” dają nam satysfakcję prawda?
Myślę, że warto popracować nad swoją kondycją, co przełoży się korzystnie między innymi na nasze życie seksualne, zamiast ograniczać się jej brakiem i odczuwać zmęczenie już w trakcie wchodzenia po schodach do ukochanej?
Po piąte, brak zakresu ruchu, przykurczone mięśnie również ograniczą nas w realizacji kolejnej pozycji kamasutry. A po co się ograniczać? Przecież regularne rozciąganie, pomoże nam dłużej cieszyć się zdrowiem, uniknąć kontuzji oraz uniknąć dyskomfortu w trakcie realizacji naszych fantazji seksualnych.
Nadwaga a seks
Ostatnim aspektem, który przychodzi mi do głowy jest nasz sposób odżywiania. Nie będę się tu rozwodził nad otyłością czy nadwagą w aspektach seksualnych, ale raczej bezpośredniego wpływu posiłku na stosunek. Przejadanie się w trakcie romantycznej kolacji spowoduje złe samopoczucie oraz „zmusi” organizmu do trawienia, co zabierze nam sporą dawkę energii, która po kolacji będzie nam potrzebna. O dyskomforcie związanym z pełnym brzuchem, wzdęciami itd. nie trzeba raczej wspominać.
Dlatego, warto raczej spożywać produkty lekkostrawne, bogate w energię zamiast ciężkostrawnych dań, które wprowadzą nas w spory dyskomfort.
Jeśli chodzi o suplementację, to np. żeńszeń czy inne rośliny, które wspomagają funkcje seksualne, to osobiście nie mam w tej sferze doświadczenia i nie bardzo wierzę, w podnoszenie poziomu testosteronu poprzez rośliny.
Na pewno można sobie pomóc, mądrą aktywnością fizyczną, odrzuceniem alkoholu, który obniża funkcje seksualne. Natomiast olejki z CBD, będą miały korzystny wpływ na nasze kontakty seksualne, ponieważ wprowadzają nas w stan rozluźnienia i mogą również zwiększyć naszą wrażliwość na bodźce. Jest to oczywiście bardzo indywidualna sprawa, ale zalecam spróbować. Rozluźnienie układu nerwowego za pomocą CBD, na pewno pozytywnie wpłynie na nasz stan w sytuacjach intymnych. Jest to zdecydowanie zdrowsza i skuteczniejsza droga, niż ZNIECZULANIE się alkoholem prowadzące do uprawiania seksu, będąc na wpół przytomnym…
Podsumowując, odpowiednio planowana aktywność fizyczna, uwzględniająca trening siłowy, dużą dawkę ruchu w postaci marszu, pływania, roweru czy biegania, będzie sprzyjać naszej aktywności seksualnej. Jeżeli dołożymy do tego elementy jogi oraz odpowiednią regenerację dla ciała i układu nerwowego mamy już w zasadzie komplet. Przedostatnim elementem układanki jest morfologia, która wskaże nam, czy jesteśmy w odpowiedniej formie (warto do podstawowej morfologii dołożyć badania hormonów). Na końcu, co nie oznacza, że najmniej ważne będzie nasze podejście, nastawienie oraz nasz osobisty stosunek do uprawiania seksu, ale to pozostawiam już każdemu prywatnie, za zamkniętymi drzwiami intymnej sypialni.
AUTOR: Dominik Kruzel. Od 20 lat jest czynnym sportowcem, uprawiającym sztuki walki oraz sporty wytrzymałościowe – ostatnio trenuje i startuje w zawodach thriatlonowych. Od 10 lat prowadzi treningi personalne, w których kluczową rolę odrywa ujarzmienie układu nerwowego podopiecznych w reakcji na stres związany z dodatkowym wysiłkiem.